W czasie lutowego spotkania rozmowa w klubie toczyła się wokół życia artystycznego przedwcześnie zmarłej na gruźlicę pierwszej polskiej primabaleriny Heleny Cholewickiej. Była jedną z najwybitniejszych polskich baletnic XIX stulecia.
Pochodziła z ubogiej warszawskiej rodziny tancerzy Teatru Wielkiego, jako osoba - chorobliwie nieśmiała i skromna. Z natury małomówna i wiecznie pogrążona w marzeniach, najchętniej zatapiała się w lekturze romantycznej poezji.
Kiedy ta skromna dziewczyna zaczynała tańczyć, widoczna była perfekcja i artyzm. Wielki miłośnik baletu, car Aleksander II, oszołomiony jej kunsztem stworzył dla Heleny stanowisko primaballeriny assoluty.
Jej fabularyzowaną biografię - "Tancerka" - napisała Weronika Wierzchowska.