W dawnych czasach uczeni przyrodnicy wierzyli, że smok, mimo że uważano go za wcielenie diabła, posiadał własności lecznicze. Podkreślano, że krew smoka, sadło smoka, kości smoka oraz kamień smoczy mają własności uzdrawiające. Starożytny historyk Pliniusz Starszy jako jeden z pierwszych autorów pisał o rzekomym kamieniu w głowie smoka. Jego przekaz o tym został poważnie potraktowany przez potomnych i przeszedł do tradycyjnej wiedzy o smokach. O smoczym kamieniu wspomniano w różnych średniowiecznych zielnikach i poradnikach medycznych oraz w traktatach o przyrodzie, jak np. "Das Buch der Natur" Konrada z Megenbergu (1309-1374) lub "Gart der Gesundheit". Podkreślano jego lecznicze własności, skuteczne w przypadku zatrucia jadem groźnych zwierząt i w chorobach, takich jak krwotoki. Również w nowożytnych dziełach na temat świata gadów i smoków wspominano i to poważnie o kamieniu smoczym.
(dr Marek Sikorski)