Poloneza czas zacząć. - Podkomorzy rusza I z lekka zarzuciwszy wyloty kontusza, I wąsa podkręcając, podał rękę Zosi,I skłoniwszy się grzecznie, w pierwszą parę prosi. Za Podkomorzym szereg w pary się gromadzi;Dano hasło, zaczęto taniec - on prowadzi.(...) Brzmią zewsząd okrzyki: "Ach, to może ostatni! patrzcie, patrzcie, młodzi, Może ostatni, co tak poloneza wodzi!"...